Pielęgnacja ust z Evree - peeling i balsam
Mało popularna marka kiedyś ostatnio zachwyca swoimi produktami a wiele z nich stają się perełkami kobiet. Sama już miałam kilka produktów np. mgiełka różana czy balsam do ciała i nie narzekałam. Przyszła pora na usta i bardzo polecany hit!
Wiele osób wciąż od kilku miesięcy zachwala ten konkretny kosmetyk -perełka, hit, ulubieniec, idealny. Mowa oczywiście o peelingu cukrowym do ust od Evree, korzystając z okazji zakupiłam go na promocji a do niego dołączył balsam z tej samej marki. Cenowo wyszło u mnie baardzo przystępnie (jak możecie kojarzyć z poprzednich postów u mnie w Lidlu to można wyłapać niezłe okazje). Ale do rzeczy, czas na wyciągnięcie kosmetyków z tych małych uroczych kartoników.
Złuszcza suche skórki, wygładza usta, możemy to zmyć wodą lub tylko wytrzeć chusteczką - ja zawsze wybierałam pierwszą opcję czyli zmycie produktu. Po użyciu na ustach pozostaje lekka warstwa jakby olejku.
Wydajny
Pojemność: 10g
Cena: ok 14zł
Bardzo wydajny
Pojemność: 10g
Cena: ok 16zł
Balsam również jest dobrym produktem.. natłuszczającym, jeśli bym miała go używać na całe ciało czy też inne partie tylko dlatego, że jest okej to wątpię bym wydawała na niego te 16zł/10g. Będę go używać z pewnością jeszcze długi czas, lecz nie czyni żadnych cudownych dobroci dla skóry. Nie odważyłabym się na pewno użyć go pod oczy na zmarszczki fundując sobie zapchanie.
A Wy stosowałyście już te magiczne kosmetyki z tej marki? Pochwalcie się swoimi opiniami, a jeśli jesteście ciekawi składu śmiało pytajcie w komentazach :)
Wolicie kupować peelingi do ust czy zrobić sobie je same?
Wiele osób wciąż od kilku miesięcy zachwala ten konkretny kosmetyk -perełka, hit, ulubieniec, idealny. Mowa oczywiście o peelingu cukrowym do ust od Evree, korzystając z okazji zakupiłam go na promocji a do niego dołączył balsam z tej samej marki. Cenowo wyszło u mnie baardzo przystępnie (jak możecie kojarzyć z poprzednich postów u mnie w Lidlu to można wyłapać niezłe okazje). Ale do rzeczy, czas na wyciągnięcie kosmetyków z tych małych uroczych kartoników.
Cukrowy peeling do ust: pomarańcza
Szczelny słoiczek po odkręceniu ukazuje nam w środku kosmetyk, który wyglądem na myśl przywodzi mi sorbet pomarańczowy, robi się wiec słodko. Konsystencja jest dosyć gęsta, w opakowaniu zbita, drobinki ścierne - w tym przypadku cukru są dosyć drobne. Zapach jest wyczuwalny lecz dla mnie nie jest to soczysta pomarańcza zachęcająca do zjedzenia (według opisu producenta) a sztuczny, chemiczny zapach pomarańczy.Aplikacja i działanie
Peeling się łatwo nabiera z opakowania, nic się nie sypie, nie brudzi. Aplikowałam go na palcu masując usta i u mnie zawsze podczas aplikacji wychodziłam poza kontur ust -wbrew temu co pisze producent nie stosowałabym tego w ciągu dnia np w pracy dla poprawy wyglądu.Złuszcza suche skórki, wygładza usta, możemy to zmyć wodą lub tylko wytrzeć chusteczką - ja zawsze wybierałam pierwszą opcję czyli zmycie produktu. Po użyciu na ustach pozostaje lekka warstwa jakby olejku.
Wydajny
Pojemność: 10g
Cena: ok 14zł
Instant Help Multifunkcyjny balsam
Balsam z przeznaczeniem do ust ale nie tylko, mały solidny słoiczek skrywa w sobie dość tłusty kosmetyk o stałej konsystencji białego koloru. Aplikować też możemy palcem z pojemniczka wprost na usta wsmarowując. Produkt nawilża i natłuszcza wargi pozostawiając po sobie bezbarwną ochronną warstwę. Producent mówi o tym produkcie jako kosmetyczny opatrunek na wszelkie problemy na całym ciele np otarcia, poparzena, łuszczyca czy nawet... zmarszczki pod oczami! Nie stosowałam go dotychczas w takiej formie i chyba troszkę bym się tego obawiała. Jednak używałam go na skórki wokół paznokci i powiem szczerze, że sprawdził mi się do tego idealnie, natłuścił je i wygładził -podziałał jak oliwka z tym, że z pewnością przez swoją konsystencję pozostaje na miejscu dłużej.Bardzo wydajny
Pojemność: 10g
Cena: ok 16zł
Co mogę powiedzieć o tym zestawie?
Jeśli chodzi o peeling do ust to owszem no fajny jest i spełnia swoje zadanie.. ale robi to jak każdy inny cukrowy peeling (lub przynajmniej większość). Nie widzę w nim wielkiego hitu czy odkrycia roku. Ponadto takie kosmetyki chyba jednak wolę zrobić sobie sama: troszkę cukru, miodu (i mamy jadalny kosmetyk) ewentualnie dodać jakiś olejek. Uzyskamy tak samo świetny produkt z rzeczy pod ręką gdzie jesteśmy pewni składu.Balsam również jest dobrym produktem.. natłuszczającym, jeśli bym miała go używać na całe ciało czy też inne partie tylko dlatego, że jest okej to wątpię bym wydawała na niego te 16zł/10g. Będę go używać z pewnością jeszcze długi czas, lecz nie czyni żadnych cudownych dobroci dla skóry. Nie odważyłabym się na pewno użyć go pod oczy na zmarszczki fundując sobie zapchanie.
A Wy stosowałyście już te magiczne kosmetyki z tej marki? Pochwalcie się swoimi opiniami, a jeśli jesteście ciekawi składu śmiało pytajcie w komentazach :)
Wolicie kupować peelingi do ust czy zrobić sobie je same?

Mam ten peeling pomarańczowy i jest na prawdę dobry!
OdpowiedzUsuńja zawsze peelingowałąm usta szczoteczką elektryczną w połączeniu z wazeliną ale odkąd mam makijaż permanentny zaprzestałam tego. szkoda, że produkty evree nie sprawdziły sie lepiej tylko przeciętnie bo lubię tą markę.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam peelingu do ust :) Fajny a kolor, aż chce się zjeść :D
OdpowiedzUsuńmam ten peeling, ale zdecydowanie wolę ten z sylveco :)
OdpowiedzUsuńJa mam wersje malinową tego peelingu i pachnie obłędnie :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zakupiłam ten produkt, ale nie miałam jeszcze czasu go poznać :D
OdpowiedzUsuńOj a spodziewalam sie dobrej opinii. Kusil mnie zwlaszcza peeling do ust ze wzgledu na pomaranczowy zapach. Ale pachnie chemią. Czułabym niedosyt lekki.
OdpowiedzUsuńNie miała. nic z tej marki, ale wiem, że wiele osób ja chwali :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten peeling - ciekawe czy mi się spodoba. Póki co mam innej marki i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńPeeling chętnie bym przetestowala:)
OdpowiedzUsuńO usta należy dbać o każdej porze roku. Nie znam tych produktów, ale prezentują się ciekawie. Nie używałam nigdy peelingu do ust.
OdpowiedzUsuńten peeling musze wyprobowac - mam sporo suchych skórek na ustach
OdpowiedzUsuńPomarańczowy peeling do ust wygląda bardzo zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPeeling mam i ja, ale ten poziomkowy i bardzo fajnie spełnia swoją funkcję;>
OdpowiedzUsuńMarka jest dla mnie ogromną zagadką -dużo o niej czytam, ale nie miałam od nich nic. Peeling do ust by mi się przydał ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling jest bardzo dobry i go lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych peelingów ale ich cena mnie nie zachęca. Takie peelingi do ust robię sama w domu
OdpowiedzUsuńJa ostatnio miałam inny peeling do ust i jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńNie miałam tych produktów i żałuję, najbardziej jestem ciekawa peelingu.
OdpowiedzUsuńWidzialam te peelingi w biedronce . chyba sie skusze :)
OdpowiedzUsuńMnie ich peeling jakoś nie przekonuje tym chemicznym zapachem.
OdpowiedzUsuńChętnie kosmetyki robię sobie sama w domowym zaciszu. O ile oczywiście pozwalają mi na to warunki i czas, którego wiecznie mi brakuje;/Szkoda, że balsam ma chemiczny zapach, liczyłam na soczystą pomarańczę, a nie chemie.
OdpowiedzUsuńA co do balsamu, to taki powiedzmy "uniwersalny" produkt z pewnością nie jest taki uniwersalny na wszystko. Myślę, że w torebce podczas dłuższej podróży by się sprawdził.